Wakacje wakacje i po wakacjach.
Jak miło było wygrzać się w późno wrześniowym słońcu. Zapomnieć o szarudze dnia, siąpiącym deszczu i zimnych podmuchach wiatru.
W końcu sobie pochodziłam. Od spacerów codziennie bolały mnie stopy!
Piękne
miasto - pełne przytulnych kawiarenek, romantycznych zaułków i
olśniewających widoków. Codziennie zachwycałam się otaczającą mnie
architekturą.
Wróciliśmy z salami, zapasami papryki i albumem 500
zdjęć. Dla rodziny wybrałam prawie 100. Poniżej te dwa Was. Miłego
oglądania :)
Jeden dzień spędziliśmy we Wiedniu. O tym, napiszę niebawem.
So we returned from Budapest. What an amaing city! It was so nice to sunbath in a September sun, to forget about this terrible cold in Brussels, about the rain and black, black clouds.
Finally I was walking! Every night our feet hurt, because we walked so much.
I love Budapest - dozens of little cozy coffee places, romantic nooks, breathtaking views. Everyday I was admiring beautiful architecture.
We brought with us some salami, dried paprika and of course postcards.
One day we spent in Vienna. I will tell you about it later :)
Enjoy my pictures :)
Finally I was walking! Every night our feet hurt, because we walked so much.
I love Budapest - dozens of little cozy coffee places, romantic nooks, breathtaking views. Everyday I was admiring beautiful architecture.
We brought with us some salami, dried paprika and of course postcards.
One day we spent in Vienna. I will tell you about it later :)
Enjoy my pictures :)
Nous sommes revenus de Budapest. C'est vraiment belle ville. Nous avons oublie le froid de Belgique. Nous nous sommes promenés au bord de la rivière, nous avons pris une café dans le petites pâtisseries, nous avons trouve beaucoup de places très romantiques.
Chaque jour j'admirais belle architecture.
Nous sommes returnes avec les saucisses salami, paprika et bien sur les cartes postales. J'ai pris presque 500 photos.
Nous avons passe un jour a Vienne.
Chaque jour j'admirais belle architecture.
Nous sommes returnes avec les saucisses salami, paprika et bien sur les cartes postales. J'ai pris presque 500 photos.
Nous avons passe un jour a Vienne.
piękna z Ciebie kobieta, widoki niczego sobie.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wyjazdu.
Pozdrawiam!
Dziękuję :* To bardzo miłe :)
UsuńFajny żakiet :-)
OdpowiedzUsuńbyłam w Budapeszcie dawno temu i strasznie mi się nie podobał... ale chyba muszę pojechać jeszcze raz bo na Twoich zdjęciach wygląda pięknie..
OdpowiedzUsuńZazdraszczam ;) Budapeszt to piękne miasto. ach!
OdpowiedzUsuń