Dawno nie pokazywałam wam żadnej z niepostcrossingowych pocztówek. Tę poniższą zakupiłam w Gandawie - w sklepie "The Fallen Angels".  To malutkie miejsce - dwa połączone butiki - jeden sprzedaje retro zabawki i ozdoby (na przykład metalowe roboty, porcelanowe lalki babci wyścigowe samachody dziadka czy tancerkę hula do samochodu) - drugi reprinty starych pocztówek i dewocjonalia. 
|  | 
| postcard | 
Powierzchnia sklepu jest tak mała - że do jednego z pomieszczeń może wejść na raz tylko trzech klientów.
|  | 
| pocztówka reklamowa sklepu | 
 A tych nie brak -  co rusz duże i małe noski spacerowiczów przyklejają 
się do wystawowej szyby, co rusz ich usta otwierają się w zachwycie. 
Każdy wskazuje na coś palcem - a to na zdjęcie nagiej egzotycznej 
tancerki sprzed pierwszej wojny światowej, a to lalka co sama sika, a to
 pozytywka karuzela.
|  | 
| http://www.gentblogt.be/wp-content/uploads/2006/07/20060710_fvdd.jpg | 
  I choć może to i nie zdjęcie - to kartka i historia dołączą do ulowego wyzwania fotograficznego. P jak piwo a pomysł na to idea otworzenia i prowadzenia takiego sklepu z cudownościami. 
|  | 
| http://www.the-fallen-angels.com/images/home_winkel.jpg | 
|  | 
| http://cdn.radiomodern.be/wp-content/uploads/2011/11/fal-300x199.jpg |  |  | 
|  | 
| http://farm7.static.flickr.com/6013/5958028409_17a38e3be2.jpg - to ta bardziej napakowana część - wokół stare książki, metalowe pudełka i pełno, pełno segregatorów z pocztówkami | 
Czy też razem z dziewczynką z ich promocyjnej kartki poprosicie - proszę zabierz mnie do "The Fallen Angels"? :) 
 
Ale fajowy :) Niezłe zestawienie - sikająca lalka z figurką Jezusa...
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie po prostu powala, nie wiedziałabym, na co skierować swój wzrok w takim sklepie! Ale z pewnością chciałabym go odwiedzić :)
OdpowiedzUsuń