I've just returned from my holidays in Poland, now I will start blogging again :)
Był czas żeby na spacer pójść i powygłupiać się.
There was some time to go for a walk and to be silly.
a portal z żabami znajdziecie w Bielsku-Białej |
migawki z zamku w Toszku, Będzinie i pałacu w Pławniowicach |
Once I went for a trip with my mom and my brother (he was driving!) and we visited two castles and one palace in our neighborhood.
Kulturalne grafiiti w Katowicach i murale Raspazjana.
I found some nice graffiti and murals.
Garść głupich zdjęć. W lewym dolnym rogu moje pierwsze w życiu zdjęcie z polaroida.
I got my first polaraoid picture ever :)
Plakacik naklejony na drzwiach smażalni ryb w Pławniowicach.
On the poster is written: only dry clients will be served
I grałam w grę i obejrzałam stare samochody na placu Warszawskim. A w Warszawie na ulicy znalazłam miejsce, gdzie urodziła się Maria Curie-Skłodowska.
I was playing games and admiring old cars.
Ponoć jeśli obejdzie się trzykrotnie ten warszawski dzwon, twoje życzenie się spełni. No, zobaczymy :)
Znów molestowałam pomniki.
Last day (and the first) I spent in Warsaw. If you will walk around this big bell - your wish will come true :)
No to na tyle.
Teraz witamy wrzesień i czekamy, co przyniesie.
Promieniejesz!! Zyzce Ci, zeby wrzesien byl rownie udany!
OdpowiedzUsuńPiękna jesteś na zdjęciach, tak rozpiera Cię radość :-)
OdpowiedzUsuń