Znów dzieje się w Brukseli!
W czwartek wybyliśmy na wernisaż otwarcia Nocturnes - jest to coroczna impreza. Co czwartek niektóre brukselskie muzea pozostaną dłużej otarte i będą się w nich działy ciekawe rzeczy. W czasie Nocturnes będę wolontariuszką-przewodniczką dla osób niewidomych.
W sobotę odbyły się darmowe koncerty w metrze (hasło reklamowe - bilet wstępu kosztuje tyle, co bilet na przejazd!). Wolontariusze rozdawali mapy, na których rozrysowany był rozkład koncertów i wykonawców.
Na rynku - Grand Place - odbył się Festiwal Folklorystyczny (Folklorissimo) - na różnorakich stanowiskach prezentowano ciekawe potrawy lub tradycje.
Poniżej zdjęcia z Zwarte Piet'ami - Czarnymi Piotrusiami - pomocnikami Świętego Mikołaja. Niżej z członkami Belgijskiego Klubu Wąsatych.
Prócz tego swoje stoiska przedstawiała Litwa - prawdopodobnie z okazji prezydencji w Unii Europejskiej.
Były litewskie śpiewy i tańce, a malutki Manneken Pis ubrany został w strój litewskiego klubu koszykarskiego.
22 września był to dzień bez samochodu (ba za samo prowadzenie tego środka lokomocji groził mandat!).
Tak wyglądała moja ulica pod domem:
Centrum jak zwykle zatłoczone.
Przygotowano wiele atrakcji dla mieszkańców stolicy Belgii. Były: frykasy slow food z regionu i z Francji; ściana do wspinania; osiołek i cielaczki do głaskania.
Pod pałacem królewskim rozłożono prawdziwy trawnik i można było spałaszować zakupione nieopodal smakołyki, albo ot tak posiedzieć na zielonym.
Znalazłam też ciekawe urządzenie - rowero-mikser. Przy jego użyciu każdy chętny mógł sporządzić sobie milkshake bananowy.
Następny szalony dzień bez samochodu niestety dopiero za rok.
A jak tam wasz tydzień?
Kasik, dlaczego ja nic nie wiedzialam o tych koncertach w metrze! Informuj strsza kolezanke o takich imprezach, moze sie gdzies z toba zalapie :) swietnie wygladasz na fotkach! serdeczne buziaki! nie bylam dawno, ale nadrabiam zaleglosci, co u ciebie dobrego?:)
OdpowiedzUsuń