Zrobiło się zimno i sennie.
Na rozgrzanie sporządziłam papryczkowe kolczyki.
A może by tak skosztować gorącej czekolady z chili? Próbował już ktoś?
|
http://moderntasteblog.blogspot.be/2013/02/goraca-czekolada-z-chili.html |
|
http://magda-kucharzy.blogspot.be/2012/10/goraca-czekolada-z-wanilia-i-chilli.html |
|
http://mirabelkowy.blogspot.be/2010/02/goraca-czekolada-z-chili.html |
|
http://atasteofmadness.blogspot.be/2012/12/chili-white-hot-chocolate.html |
|
http://www.homecooksrecipe.com/2013/02/chillichocolate.html |
Niby znam, niby nie raz widzialam, ale nigdy nie probowalam!
OdpowiedzUsuńNajwyzsza pora. A kolczyki slodkie :))
Świetne te kolczyki. Kawę z chili nigdy nie próbowałam, ale to może byc całkiem interesująca przygoda ze smakiem.
OdpowiedzUsuńMilego dnia
Czekolada z chili w tabliczce jest pyszna, więc na gorąco też musi być... Kolczyki piękne!
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Mila czekoladę z chili jadłam i bardzo polecam:) Przypuszczam, że goracą czekolada z chili nieźle rozgrzewa czyli coś idealnego dla mnie na jesienne i zimowe dni:)))
OdpowiedzUsuń