Dziś wracam z zupełnie innymi pocztówkami - wszystkie wydrukowane na papierze fotograficznym - przedstawiają jedną z dzielnic Brukseli - Saint-Josse (albo po niderlandzku: Sint-Joost).
Jest to jedna z 19 dzielnic Brukseli - każda z nich posiada ratusz oraz własne urzędy administracyjne. Otrzymała imię świętego Jodoka (st. Josse) - pustelnika i prezbitera z VII wieku. Jest uniwersalnym świętym, patronuje bowiem: pielgrzymom, żeglarzom, piekarzom, rolnikom, niewidomym, położnikom, chroni przed kataklizmami - burzami, ogniem, plagami i gorączką. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 13 grudnia.
Na zdjęciu kościół pod wezwaniem świętego Jodoka ( l'eglise Saint-Josse) na placu Saint Josse.
Saint-Josse terytorium o najmniejszej powierzchni z 19 dzielnic oraz o największej liczbie mieszkańców, zostało uznane za najbiedniejszą dzielnicę Brukseli.
Mieszkał tam przez pewien czas Vincent Van Gogh oraz Karol Marks. Związani z dzielnicą byli między innymi: rzeźbiarz Guillaume Charlier (jego imię nosi muzeum), Jean-Baptiste Madou (od jego nazwiska została nazwana pobliska stacja metra) a także premier Belgii Charles Rogier (jego nazwisko również otrzymała stacja metra).
Poniższe zdjęcie przedstawia jedną z sal muzeum Charlier. Zostało ono otwarte w 1928 roku w byłym mieszkaniu brukselskiego rzeźbiarza Guillauma Charliera.
Muzeum zwiedziłam w lipcu 2012 roku. Znajdują się w nim prace rzeźbiarza, a także przekrój malarstwa belgijskiego XIX wieku.
Poniższe zdjęcie przedstawia ratusz Saint Josse. Został on zbudowany w 1911 roku w stylu neoklasycznym. Fotografia zatrzymała w kadrze moment świętowania stulecia istnienia budynku.
Populacja Saint-Josse liczy 27 tysięcy. Wypełnia je prawdziwy tygiel narodowości. Oprócz Belgów, mieszkają tam także: Marokańczycy, Turcy, Rumuni, Francuzi, Bułgarzy, Polacy, Włosi, Hiszpanie, Kongijczycy, Ekwadorczycy, Holendrzy, Niemcy, Ormianie, Algierczycy, Ghańczycy, Kameruńczycy oraz Hindusi.
Fotografia przedstawia przejdzie dla pieszych na Rue de Progres.
.
My planujemy zawitać do Belgii jeszcze w tym roku, może nawet do Brukseli :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie pocztówki, niczym stare zdjecia :)
Przyjemnego tygodnia Kasiu
chętnie byłabym waszym przewodnikiem :)
UsuńPozdrawiam