Bawię się filtrami z Picasy. W parku Cinquantenaire natknęłam się na niecodzienną restaurację Dinner in the sky - to projekt polegający na jedzeniu dań będąc zawieszonym kilkadziesiąt metrów nad ziemią. (O sikaniu w czasie posiłku pewnie nie ma mowy).
Z okazji święta Kanady Manneken Pis ubrał nowe wdzianko. Znalazłam ciekawy mural oraz starą reklamę zakładu szewskiego.
W środę odwiedziłam wernisaż wystawy Stephana Balleux w Muzeum Ixelles. Znalazłam jeszcze ciekawszy mural - przedstawiający Thorgala z żoną. Wystawa galerii sprzedającej głowy-doniczki.
Mój blog zmienił link. Serdecznie zapraszam tutaj: http://postcards-miki.blogspot.com/ ;-)
OdpowiedzUsuń