Instagram

poniedziałek, 14 lipca 2014

Historia nazwy mojego bloga


Zamiast o nazwie, będzie o adresie, a co. 
Dawno dawno temu, jeszcze przed zmianą milienium, mała Kasia zaczęła swoją przygodę z literaturą z gatunku fantastyka i sci-fi. Przeczytawszy pięcioksiąg opowieści Andrzeja Sapkowskiego o wiedźminie Geralcie postanowiła zostać czarodziejką. Ha, jednak nie byle jaką baba-jagą. Natoletnia ja postanowiła jako swój internetowy pseudonim obrać sobie imię jednej z wiedźminowych czarownic – Triss Merigold.

http://wallb.com/assets/2013/10/The-Witcher-Triss-Merigold-artwork-books-fantasy-art-paintings-stairways-witches.jpg

Jak to zwykle w internecie bywa, inni przede mną też meli podobny pomysł. Triss było zajęte, Merigold również. Podpisywałam się nickiem marrygold. A, że był on jednak trochę długi, internetowi znajomi skrócili mi ksywkę do marry. Od 2002 roku prowadziłam bloga pod tą nazwą.
 
http://gfx.gexe.pl/upl/1241/2014/1/31135642.jpg
Dziesięć lat później przyszedł czas na nowy blog. Nie chciałam, żeby był on tylko zbiorem moich myśli, wynurzeń czy zapisków dnia codziennego. Tym razem wpisy mniej dotyczą mnie, a bardziej tego, co mnie cieszy, interesuje czy zadziwia. W końcu mam swoje miejsce w sieci do dzielenia się z innymi radością swojego hobby: delitologii, kolekcjonowaniem pocztówek, tworzeniem biżuterii, czy rysowaniem i klejeniem kolaży. A skąd czarry marry?  Bo ten blog czaruje moją, marry’siową rzeczywistość :)


Och oczywiście czarrymarry to adres, ale wszędzie później linkuję nazwę do niego. Więc i blog i sklepik i konto na postcrossingu ma tę samą nazwę. 
  
A my favorite things? To fragment piosenki z musicalu Dźwięki muzyki.
http://www.gry-online.pl/Galeria/Html/Wiadomosci/333696403.jpg

A jaka jest geneza nazwy Twojego bloga? 

https://c2.staticflickr.com/6/5341/7433452144_7d7ab12d4b_z.jpg

 Wpis jest częścią wyzwania z bloga Sen Mai. Jeśli chcecie poznać inne historie blogowe, odwiedźcie jej stronę.  

7 komentarzy:

  1. Wow! Blogujesz już od ponad 10 lat? Jestem na prawdę pełna podziwu. Jakbym swego czasu nie porzuciła blogowania to teraz miałabym też taki staż, bo zaczynałam mają naście lat.
    To drugie zdjęcie w poście jest PRZECUDOWNE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och po prostu nie chciało mi sié otwierać nowej strony i gdy znajomi żonglowali co rusz to nowymi adresami, ja cały czas pisałam na jednej i tej samej platformie

      Usuń
  2. Bardzo fajna nazwa, nie zgadłabym, że inspirowana Sapkowskim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. pewnie abrakadabra.blogspot i tak było już zajęte ;)

      Usuń
  4. Tak, zgadzam się, na blogu powinno się dzielić przede wszystkim radość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do bloga w każdej chwili mogę zajrzeć i sobie powspominać,
      o wiele lepiej ogląda się rzeczy, które cieszą, niż smucą :)

      Usuń

Maybe you will like also:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...